Prawdziwy luksus w terenie to dla mnie kawiarka, wkład chłodzący w izolacyjnej torbie i para butów na zmianę. Ale może to też być ulubiony drink w szkle albo namiot, w którym można stanąć wyprostowanym i przyjąć gości. Zebraliśmy dziewięć osób, wszystkie nasze rozmaite style biwakowania, dwa języki urzędowe i rozbiliśmy
glamorous camping nad Wigrami. To znaczy Asia i Andrzej zebrali, taka rodzinna integracja.
Na początek kilka zdjęć, ale
ziołową zupę miso i
tofu z pięciornikiem niedługo przedstawię bliżej.
Udanego biwakowania. Zdjęcia pokazują, że jest fajnie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Ptaki tez dopisały, chociaż niekoniecznie na zdjęciach. :)
UsuńAle klimat! 😊
OdpowiedzUsuńSuwalszczyzna <3
Usuń