niedziela, 27 listopada 2016

bukiew

Są takie orze­chy, o któ­rych się foodies nie śniło.

Kiedy po raz pierw­szy zna­la­złam pod nogami kol­cza­ste łupiny kasz­tana jadal­nego, byłam mała i prze­ko­nana, że to jakaś odmiana buka. Kasz­tany raz już jadłam – były łyse, brą­zowe i Zuzanna lubiła je tylko jesie­nią. Za to nie­duże buki o czer­wo­nych liściach rosły w parku nie­mal razem ze mną i ich trój­gra­nia­ste orze­chy scho­wane w dra­pa­tych toreb­kach sma­ko­wały tro­chę jak lesz­czy­nowe, a tro­chę nie­po­dob­nie do niczego.




Fak­tycz­nie, kasz­tany jadalne są bli­skimi krew­nymi buków, a te nieuprawne mają mniej­sze owoce niż znane ze skle­pów, ale tak samo obro­śnięte dłu­go­kol­cza­stą okrywą, czy to w Polsce, czy na Bał­ka­nach. Kol­cza­ste śród­ziem­no­mor­skie dęby też ujaw­niają pewne podo­bień­stwo nasion i to rów­nież zga­dza się z sys­te­ma­tyką.




Leśne buki owo­cują dopiero po kilku dzie­się­cio­le­ciach i też nie w każ­dym roku obfi­cie. Bukiew dojrzewa i opada w październiku i listopadzie. Ile orze­chów można zebrać, jak już się trafi nasienny rok? Leśnicy liczą, że 40 kg z hek­tara, czyli naj­mniej z gatun­ków drzew słu­żą­cych do zale­sień, ale oni mają swoje drze­wo­stany nasienne i pra­wie prze­my­słowe metody (gale­ria ze zbio­rów w jed­nym z nad­le­śnictw – KLIK). Oczy­wi­ście ten zbiór nie służy gro­ma­dze­niu poży­wie­nia, tylko nasion do pro­duk­cji sadzo­nek. Do chru­pa­nia na spacerze wystar­czy garść, którą też nie tak łatwo uzbie­rać, jak się wydaje, bo w tym roku tra­fiało się wiele pustych nasion.




Surowe orze­chy w małych ilo­ściach nie są szko­dliwe, ale jakby udały się więk­sze zbiory, wyłu­skane nasionka należy krótko pod­pra­żyć np. na patelni lub dodać do wypie­ków, wtedy roz­kłada się fagina i można ich jeść ile wle­zie. Albo zamiast pod­grze­wać, wyci­snąć na zimno olej – kie­dyś na pewno to zro­bię.

1 komentarz: