Rohlík oczywiście kojarzy się z rogalikiem, ale wcale nie musi być formowany w półksiężyc, zwykle ma formę grubego palucha, za to koniecznie trzeba go zwijać z trójkąta. To delikatne pieczywo na mleku, często posypywane nasionami maku lub kminku. Moje są z wiesiołkiem dwuletnim.
Z części ciasta zrobiłam małe rogaliki do pochrupania jak paluszki, dużo cieniej rozwałkowane i mniej więcej trzy razy lżejsze od rogali. Kibice i miłośnicy chlebowej skórki - to coś dla was.
rohlíky se semínky pupalky
(czeskie rogale z nasionami wiesiołka)
przepis źródłowy: zaproszenie Amber
składniki na 16 rogali lub około 48 chrupiących rogalików:
500 g mąki pszennej typ 550 lub orkiszowej
300 ml mleka
25 g masła
10 g soli
6 g suszonych drożdży
1 żółtko jaja
1 jajko
nasiona wiesiołka do posypania
Zagnieść mąkę, mleko, masło, sól, drożdże i żółtko jaja, wyrabiać przez około 15 minut, aż ciasto będzie gładkie. Umieścić je w lodówce na około 14 godzin.
Po wyjęciu z lodówki zostawić ciasto w temperaturze pokojowej przez 1,5 godziny i podzielić na cztery równe części. Pozostawić je na kolejne 20 minut. Rozwałkować kawałki niezbyt cienko na prostokąty, przekroić każdy na cztery trójkąty i zwinąć rogale. Dać rogalom rosnąć przez 45 minut.
Ubić jajko i posmarować nim rogale, posypać nasionami. Piec w temperaturze 200° C przez 20 minut.
České rohlíky piekłam z nimi. Dziękuję!
Am.art kolor i smak – mak lub sezam ze słowackim tytułem –> klik
Akacjowy blog – na świeżych drożdżach i bez posypki –> klik
Apetyt na smaka – czarno-biały sezam i ser w środku –> klik
Codziennik kuchenny – z sezamem do twarożku –> klik
Dom z mozaikami – trochę większe –> klik
Kuchennymi drzwiami – idealnie kształtne! –> klik
Moje kucharzenie – czyżby ze złotym lnem? –> klik
Moje małe czarowanie – fotoinstrukcja –> klik
Ogrody Babilonu – makowe na kanapki z serem –> klik
Proste potrawy – z solą lub makiem –> klik
Stare gary – bardziej jajeczne –> klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – orkiszowe z sezamem i czarnuszką –> klik
W poszukiwaniu slow life – wariacja z semoliny na świeżych drożdżach –> klik
Zacisze kuchenne – z gruboziarnistą solą i kminkiem –> klik
Są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego Ci się nie podobają...I ten wiesiołek - ciekawa posypka. Następnym razem też nim posypię rohliky.
Dziękuję, że upiekłaś z nami te pyszne rogaliki!
Podobają! Są pyszne i takie czeskie. Śmieję się tego, że mimowolnie wyrobiłam sobie styl wypieków... niezobowiązujący. :) A Twoje wyglądają niemal biżuteryjnie ładne.
UsuńWyglądają zjawiskowo ! To świetny pomysł żeby je tak "pocienkować" i potraktować jak paluszki. Ala :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Paluszki poszły nawet szybciej niż pełnowymiarowe rogale, mają swoich miłośników. :)
UsuńPrześliczne, moje jakby mniej ...śliczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie.
E tam, Twoje ładnie wyrosły i bardzo apetycznie wyglądają. Dzięki!
UsuńFajny pomysł na takie małe do pochrupania:-) Miło było razem piec:-)
OdpowiedzUsuńZawsze kusi jakaś innowacja. ;)
UsuńJak małe księżyce na blat by spadły, super :-) Dziękuję za wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńRzadko piekę bułki, rogale jeszcze rzadziej, ale bardzo podoba mi się ta ich rytmiczność kształtu, kiedy razem wyrastają albo stygną. :)
UsuńŚliczne są takie malutkie rogaliki. I chrupiące smakowicie. Dziękuję za wspólne czerwcowe pieczenie.
OdpowiedzUsuńBardzo miło się spotkać w piekarni. :)
UsuńChrupiące rogaliki na pewno smakowały wspaniale i pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to, że smaku nie musimy sobie zazdrościć. :)
UsuńPiękne wyszły. Moje są własnie bardziej paluszkowe, jednak jak oglądam takie jak Amber czy Twoje to nabieram ochotę na taki właśnie kształt. Następnym razem...Pozdrawiam serdecznie Małgosia
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko u mnie szykują się poprawiny. ;) Pozdrowienia.
UsuńPięknie wypieczone rogacze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas :)
Dziękuję. :)
Usuńciekawie napisane
OdpowiedzUsuń