czwartek, 26 lipca 2018

skir

Trochę tęsknię za Islandią, jej szerokim horyzontem, paletą szarości, czerni i zieleni, zadziwiającą przyrodą. A na takie uczucia najlepszy jest dobry deser.




Dla Islandczyka jeżyny to owoce trochę egzotyczne, ale nie są zupełnie nieznane. To dlatego, że nie rosną tam dziko, na wyspie można spotkać w naturze tylko ich bliskich krewniaków - maliny kamionki - takie małe roślinki, jak poniżej, niezdolne do wytworzenia kolczastych zasieków rozszarpujących skórę przez dżinsy. My mamy ten luksus (oraz pozaciągane spodnie i ślady po kolcach na przedramionach), że czarne owoce występują pospolicie w niemal każdym lesie. I co najmniej jedną polską mleczarnię produkującą skyr, albo może skir.

A właśnie, do niedawna nazwę tego serka o konsystencji jogurtu, narodowej dumy Islandczyków, pisało się po polsku fonetycznie, można taki zapis spotkać w starszych książkowych relacjach. Wtedy oczywiście nie można go było u nas kupić. Teraz jest szeroko dostępny, a jego wyglądająca twardo nazwa na etykietach niepotrzebnie łamie języki.




skyr dökkt súkkulaði med brumberjum
(islandzki skyr czekoladowy z jeżynami)

2 porcje

300 ml naturalnego skyru
nasiona z pół laski wanilii
pół tabliczki gorzkiej czekolady dobrej jakości - użyłam 80%
dwie garście jeżyn

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i trochę ostudzić. Serek rozmieszać z wanilią, a potem niedokładnie z płynną czekoladą, żeby powstały smugi. Przełożyć do miseczek i posypać owocami.


8 komentarzy:

  1. Podzielamy Twoją tęsknotę, a deser chętnie zrobimy :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Islandii akurat nasze posiłki wyglądały mniej błogo, bo większość przygotowywaliśmy na świeżym powietrzu. Ale skyr musiał być codziennie. :) Pozdrowienia.

      Usuń
  2. W Irlandii jeżyny są wszędzie, jak w Polsce perz. Ludzie nie zbierają owoców, bo owoce to się w sklepie kupuje (tak mówią). A skir, mimo wszystko kojarzy mi się jedynie z chorobą, ale oczywiście mogę się mylić :)

    https://youtu.be/FaT7ZCxI71k

    OdpowiedzUsuń
  3. Mickiewiczowsko. :) Na szybko mam fragment z przyziemniejszej literatury, bo "Islandzkiego rejsu" Dariusza Boguckiego. ;)
    "Potem idziemy jeszcze obejrzeć wytwórnię przetworów mleczarskich, gdzie, oprócz znanych i u nas produktów, wyrabiana jest islandzka specjalność - skir. Jest to bardzo delikatny w smaku ser o konsystencji bitej śmietany. Próbujemy, chwalimy i ruszamy dalej."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Kolorowanie gołębi brzmi jak noce w Trójce. :) Dzięki!

      Usuń
  4. A ja jeszcze nie próbowałam skyru - pora to zmienić. Dzięki za kolejny przepis dodany do akcji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrabiaj! To bardzo wdzięczny składnik i bardzo nordycki. :)

      Usuń