Nie można jej z niczym pomylić. Listki wyglądają, jak te z warzywniaka, są tylko trochę gęściej owłosione. Pachnie intensywnie marchewką i ma korzenie koloru… pietruszki. Tak właśnie wyglądała marchew, zanim powstał podgatunek uprawny o pomarańczowym kolorze. W ogóle całe bogactwo kolorów, jakie można (rzadko!) trafić na targach, wzięło się od tej pospolitej pramarchewki. I ciągle możemy spróbować, jak smakowała.
Marchew zwyczajna (Daucus carota) jest rośliną dwuletnią, kwitnie i owocuje w drugim roku. Przez pierwszy rok w korzeniu magazynowane są substancje odżywcze, żeby w nowym sezonie roślina mogła szybko wypuścić pęd kwiatowy. Dlatego najlepszą porą na zbiór korzeni jest jesień, przed przymrozkami. Można je zbierać też wiosną. Im wcześniej tym lepiej, bo korzeń już nie urośnie – roślina teraz zużywa zapasy z każdym wypuszczonym liściem – a po wytworzeniu łodygi stanie się niespecjalnie jadalny.
sałatka z kwietniowych liści i dzikiej marchwi
2 garście najmłodszych listków mniszka lekarskiego
2 garście listków ziarnopłonu przed kwitnieniem
6 dzikich marchewek
stokrotkowe kapary
2 łyżki zimnotłoczonego oleju rzepakowego
1 łyżeczka słodkawej musztardy
kwiaty stokrotki do dekoracji
Zbierając mniszka można wybierać najmłodsze liście ze środka rozety, albo poszukać łagodniejszych liści z młodszych roślin, które rosną w górę, zwykle są mało powcinane i bardziej miękkie. To takie mleczowe kiełki. Proporcje zieleniny można oczywiście zmieniać według smaku. Mlecz nadaje lekkiej goryczy, a ziarnopłon robi za łagodną sałatę i jest pyszny!
Listki dokładnie umyć i osuszyć lub odwirować. Marchewki umyć, delikatnie oskrobać korzenie i pociąć na cienkie ukośne plasterki. Dodać kapary jako słony akcent. Z oleju i musztardy przygotować sos, mieszając trzepaczką. Połączyć składniki i udekorować sałatkę koszyczkami stokrotek.
Niezwykła propozycja i bardzo kusząca, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńWiosna umie kusić. :) Pozdrowienia.
Usuńcoś wspaniałego! :) jeszcze nigdy ani takiej marchwi nie znalazłam, ani nie jadłam ale całosć prezentuje się wspaniale! prawdziwa wiosna na talerzu! :D
OdpowiedzUsuńPola i miedze tego pełne, chociaż akurat nie wtedy, gdy z niedwuznacznymi zamiarami bierzesz na spacer pustą torbę i małą składaną łopatkę. To pewnie któreś z praw Murphy'ego. :>
UsuńDo sałatki zamiast niej można też dodać najzwyklejszą marchew pociętą obieraczką we wstążki. :)
udało mi się ostatnio tę marchew dziką znaleźć! była maleńka, dlatego jej nie zabrałam ale już teraz przynajmniej wiem, gdzie szukać :) dzięki!
UsuńSkoro teraz maleńka, to na jesieni będzie dobra do zbiorów. Znalezione wcześniej miejsce bardzo ułatwia.
UsuńOkazuje się, że w ogrodzie mamy mnóstwo dzikiej marchwi. Niestety trawa jest koszona co jakiś czas. Czy można z niej robić sok w wyciskarce? Ostatnio panuje u nas moda na soki warzywne.
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest za mało soczysta, nawet jesienią. Ale jadalne są też jej młode listki, więc może zamiast soku, jakiś zielony koktajl?
UsuńNa koszonym trawniku trudno jej się wysiać, więc proszę się upewnić przed zjedzeniem: owłosione marchwiowe liście, zapach jak z włoszczyzny, biały lub kremowy korzeń, znany smak.
bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńCo do dzikiej marchwi w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMoże warto wykopać szpadlem naście sztuk i posadzić w małym niekoszonym kącie. Pies
Nie lepiej próbować wysiać?
Usuń