niedziela, 13 maja 2018

podbijał smak

Żółte kwiaty podbiału pospolitego (Tussilago farfara) są zwiastunem wiosny i już dawno przekwitły. Dopiero teraz, kiedy na końcach łodyg znajdują się gęste białe dmuchawce, można znaleźć liście. W kształcie kanciastosercowate, szorstkie w dotyku, od spodu pokryte jasnym meszkiem, nie wydają się specjalnie apetyczne. Pozory mylą, bo oprócz zastosowania leczniczego i zwykłej warzywnej przydatności, mogą być ciekawą przyprawą.




Trzeba je tylko... spalić. Popiół z podbiału dodaje łagodnym potrawom smaku. Jest delikatnie słony i pasuje do wielu warzyw, serów, a nawet ryb. A co jeżeli nie znajdziecie w okolicy liści podbiału? Koniecznie spróbujcie zrobić to samo z zieloną częścią pora. Efekt będzie inny, ale też warto.




sałatka z grillowanego bakłażana z podbiałowym popiołem

(3 porcje)

średni bakłażan
3 pomidory
3-6 listków podbiału
oliwa z oliwek

Ważne, w przepisie nie używam soli.
Bakłażana pokroić w centymetrowe plastry w poprzek. Posmarować każdy niewielką ilością oliwy z obu stron - uwaga, chłonie ją, jak gąbka! - i piec do rumianej miękkości na grillu (można też na patelni). Pomidory pokroić w cieńsze plasterki. Liście podbiału przypalić na ruszcie lub nad płomieniem, aż będą zupełnie wysuszone, kruche i przynajmniej częściowo brązowe. Rozkruszyć je w dłoniach i posypać warzywa.



5 komentarzy:

  1. Zaskoczona jestem. Podbiał palony? Liście? Do tej pory syropek z kwiatów kosztowałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, jestem zaskoczona, jestem zaskoczona. Tabletki z podbiałem do ssania kupowałam w aptece. Grillowane warzywa, to coś dla mnie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Liście smakują zupełnie inaczej niż kwiaty, które też mi się lekarstwowo kojarzą i łatwo dominują potrawy. A popiół zaskakuje, kiedy próbuje się go po raz pierwszy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej okolicy podbiał już nie rośnie. Zamęczyli go ludziska:(

    OdpowiedzUsuń