niedziela, 26 kwietnia 2015

lipa i mizeria

W tym roku majówka to tylko trzy dni. Lipa i mize­ria. Nie to co rok temu. Udało się wydrzeć cały tydzień i było tak.


dolina, majówka, beskidy


Szło się długo i pięk­nie, goto­wało w ogni­sku zupę z bia­łej dzi­kiej mar­chwi i zry­wało z łąki czosn­kowy szczy­pio­rek do kana­pek z bryn­dzą. I był Beskid.




mize­ria z liści lipy

micha majo­wych liści lipy
łycha śmie­tany

Wymie­szać. A jeśli majowe liście stały się czerw­co­wymi lub lip­co­wymi liśćmi, poszu­kać jak naj­młod­szych na gałę­ziach odbi­ja­ją­cych pro­sto z ziemi.


Naj­smacz­niej­sze liście, jakie jadłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz