Te małe „koniczynki” są wszędzie. W lesie, ogrodzie i na osiedlowych trawnikach w Mieście. Nie bywają czterolistne, ale są jadalne i kwaśne jak szczaw. Zanim poczujecie się z nim pewniej w kuchni, to właśnie potrawy ze szczawiu mogą dostarczyć inspiracji, bo obie zieleniny można przyrządzać identycznie. Patrzcie pod nogi, szczawik zajęczy (Oxalis acetosella) i szczawik żółty (Oxalis stricta).
fajny blog
OdpowiedzUsuń