Charakterystycznym wiosennym widokiem na łąkach otaczających miasteczko przez lata były wypalone trawy, a w tym węglu i popiele – żółte kwiaty podbiału. Z kolei w Mieście podbiał zawsze porastał tłumnie kolejowe nasypy.
Podbiał pospolity (Tussilago farfara) wypuszcza najpierw same kwiatostany na łuskowatych łodyżkach, potem dopiero liście. Kwiaty, łodyżki i liście są jadalne na surowo, nadają się też do gotowania. Najczęściej wykorzystuje się je w połączeniu z innymi wiosennymi ziołami.
Kogo w dzieciństwie leczyli z kaszlu zestawem tymianek + podbiał, pewnie nie raz pomyślał: to duszne i mdlące to musi być podbiał, a paskudnie intensywne – nic tylko tymianek. To niezupełnie tak, podbiał bez ton cukru jest wytrawny i ostro ziołowy, więc nie każdemu przypasuje, ale na szczęście nie przypomina syropków czy aptecznych tabletek.
mini-omlet z kwiatami podbiału
1 jajko
mała szczypta soli
łyżeczka masła
kwiaty (koszyczki) podbiału
roszponka
Oddzielić białko od żółtka. Białko ubić ze szczyptą soli na sztywna pianę, delikatnie domieszać żółtko. Rozgrzać na patelni masło. Wylać masę jajeczną, a na wierzchu ułożyć rośliny. Smażyć około 3 minuty na niewielkim płomieniu, potem przekręcić za pomocą łopatki i smażyć jeszcze minutę.
Podbiał pospolity (Tussilago farfara) wypuszcza najpierw same kwiatostany na łuskowatych łodyżkach, potem dopiero liście. Kwiaty, łodyżki i liście są jadalne na surowo, nadają się też do gotowania. Najczęściej wykorzystuje się je w połączeniu z innymi wiosennymi ziołami.
Kogo w dzieciństwie leczyli z kaszlu zestawem tymianek + podbiał, pewnie nie raz pomyślał: to duszne i mdlące to musi być podbiał, a paskudnie intensywne – nic tylko tymianek. To niezupełnie tak, podbiał bez ton cukru jest wytrawny i ostro ziołowy, więc nie każdemu przypasuje, ale na szczęście nie przypomina syropków czy aptecznych tabletek.
mini-omlet z kwiatami podbiału
1 jajko
mała szczypta soli
łyżeczka masła
kwiaty (koszyczki) podbiału
roszponka
Oddzielić białko od żółtka. Białko ubić ze szczyptą soli na sztywna pianę, delikatnie domieszać żółtko. Rozgrzać na patelni masło. Wylać masę jajeczną, a na wierzchu ułożyć rośliny. Smażyć około 3 minuty na niewielkim płomieniu, potem przekręcić za pomocą łopatki i smażyć jeszcze minutę.
A jak zachęcająco wygląda! Będę wypatrywać - takiej roślinnej dziczyzny jeszcze nie jadłam 😆
OdpowiedzUsuńLubisz chyba wyraziste ziołowe smaki? To może być coś dla Ciebie.
Usuń