niedziela, 30 września 2018

dostatnie

Ach jak późno, jak późno. Zmiany witam pokazując język i nawet nie z przekory, tylko taki właśnie mam wywalony, czyli w pozycji odpowiedniej do gonienia, biegania, uwijania się. Jak późno! Na przekór wszystkiemu wymyślam za to podwieczorek na trawie z ostatnimi malinami smakującymi prawie jak dzikie. Ostatnimi promieniami słońca, ostatnimi chwilami na wsi.




halava według Moniki
(czyli chałwa orkiszowa z malinami)

przepis źródłowy: mimo-za

50 g masła klarowanego
pół szklanki razowego grysiku orkiszowego
2 daktyle
szklanka wrzątku
maliny
miód spadziowy

Masło rozpuścić, wsypać kaszę i smażyć 10 minut na małym ogniu. Pod koniec tego czasu dodać pokrojone daktyle. Zalać wrzątkiem, gotować jeszcze 5-7 minut, przez ten czas zgęstnieje i nabierze ciastowatej konsystencji. W razie potrzeby podlać gorącą wodą. Dodać maliny, dosłodzić według uznania miodem i wymieszać. Zajadać na ciepło albo rozsmarować równą warstwą na talerzu i pokroić na kawałki po zastygnięciu.


Mączne wersje chałwy mogą zaskakiwać, ale są bardzo popularne w niektórych częściach świata. Ten przepis jest indyjski w stylu i hildegardiański w szczegółach - wczesnojesienny, sycący i nawilżający. Oczywiście bardzo różni się od chałwy sezamowej lub słonecznikowej dostępnych w sklepach, ale w samych Indiach chałwę przygotowuje się również na bazie nerkowców, ryżu, strączków albo warzyw, np. marchwi. Tu zamiast grysiku orkiszowego nada się też zwykła kasza manna czy semolina, owoce również można podmienić. Ma być tłusto, słodko i dostatnio.

6 komentarzy:

  1. No ale jak to: ostatnimi chwilami na wsi???

    Uwielbiam indyjską halavę. I rzeczywiście, chyba najlepiej smakuje z malinami. Czasem gotuję ją z kaszki manny, czasem z kukurydzianej, ale pomysł z grysikiem orkiszowym jest wart zapamiętania. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano tak, czas ruszać dalej. :) Ciągle biegam, więc macham łapą i biegnę!

      Usuń
  2. Buziaki ślę. Smakowała? Szefowa z Bingen dałaby jeszcze galgantu. Dziś u nas też jeszcze słońce ale blisko zera rano. Idziemy myśleć o jedzeniu?😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! :* Dziś to ani nie idę, bo ciągle przyspieszam, ani chyba nie myślę. :P I jeszcze jakiś czas.

      Usuń