Liliowce jedliśmy żywcem, były też piklami. Teraz mają farsz i również im pasuje. W naszym letnim świecie to taki odpowiednik kanapek z białym serem.
Chrupiące kwiaty o onieśmielających cytrusowych kolorach, im
bliżej ogonka, tym ostrzejsze w smaku. Z czymś dobrym w środku.
Szybkie jedzenie w rękę na wynos – na ogród.
kwiaty liliowca faszerowane serem
10 rozwiniętych kwiatów liliowca
ok. 5 dużych pąków kwiatowych
spory pęczek szczypiorku
200 g twarogu
100 g topionego serka śmietankowego
sól, pieprz
Z kwiatów usunąć słupki i pręciki. Pączki i szczypiorek drobno posiekać, połączyć z serami na jednolitą plastyczną masę, doprawiając solą i pieprzem. Każdy kwiat nadziewać niedużą ilością farszu (objętości pełnej łyżeczki raczej niż łyżki), najłatwiej jedną ręką, żeby druga pozostawała sucha do trzymania kwiatów. Podawać od razu, otwarte.
lubie lilie
OdpowiedzUsuń