piątek, 7 lutego 2020

fiku

Przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości zajmuje mi około roku, a podstawowe oswojenie - pół. I po pierwsze, ciągle nie dotarło do mnie, że skończyło się lato, jak to się w ogóle mogło stać. A po drugie, prawie nie piszę tutaj, a to głównie dlatego, że tak mało chodzę; tak się porobiło, że zawodowo siedzę na tyłku. Nie żeby zupełnie, a nawet w pracy gimnastykuję się przy ścianie, wydeptuję ścieżki do służbowych urządzeń, wiercę się, kręcę, siadam po turecku i w kwiecie lotosu. To nie dlatego nie piszę, że nie ma roślin, bynajmniej nie dlatego, że nie ma tematów. Nie piszę, bo u mnie najpierw piszą nogi, idę i myślę, potem trzeba czasu i słów, a do zdjęć dziennego światła.

Ostatnio to wszystko miałam w sierpniu. Co powiecie na bardzo sierpniowy deser?




jogurt po bałkańsku


mały kubek gęstego bałkańskiego jogurtu
zielona figa w syropie (np. albańskie gliko fiku) lub świeża dojrzała figa i łyżeczka miodu
garść orzechów laskowych albo posiekane migdały

Owoce, miód, orzechy - tak jogurt jadają na całych Bałkanach. Słoik fig przywiozłam z południa i tej formie mają wspaniały kokosowy (!) aromat, tak charakterystyczny dla zielonych części drzew figowych. Drobne orzechy zebrała z dzikiej leszczyny na jesieni moja babcia i dała mi w prezencie. Zachwycający podarunek. I nawet słońce się znalazło.




A w końcu znowu lato wybuchnie z wszystkich sił* i znów będę nieoswojona z tym słonecznym blaskiem, rekordowymi upałami i suszą.


* PS. Byłam na ostatnim koncercie, nie mogłam tego przegapić.

12 komentarzy:

  1. wspaniały deser jogurtowy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mario dobrze, że się odzywasz :) Danie pysznie wygląda. Przyglądałam się najpierw zdjęciu i zastanawiałam się co to za owoc, a to figa :D Wygląda słodko, apetycznie. Pozdrawiam z Piotrem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna figa :)
    Trudno zapomnieć o lecie skoro zima się jeszcze nie zaczęła:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima się jeszcze nie zaczęła, a sakura, którą mijam po drodze do pracy, już przekwita. Dziwy.

      Usuń
  4. Sierpniowemu deserowi zimą mówię stanowcze NIE, ale z radością zapiszę na cieplejszy czas. Ale ale - dobrze Cię widzieć, fajnie, że się odzywasz!
    Ja też potrzebuję do zdjęć porządnego, dziennego światła i czekam na nie z rosnącą niecierpliwością. Może przez ten brak dobrego światła u mnie też zastój? Nie wiem dlaczego, ale zupełnie nie mogę się zmobilizować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hajduczku, nie jesz zimą jogurtu?
      Dzień się w oczach wydłuża, zaraz się doczekamy. :)

      Usuń
  5. Ta figa wygląda jak małe dzieło sztuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego słoika szybko nie zostało nic, bo chociaż ulepek, to nie można było się powstrzymać od podziwiania. :)

      Usuń